Wielki Tydzień... Błogosławionych Świąt!!
Radości, która dostrzega piękno małych rzeczy, Nadziei, która nie gaśnie, kiedy marzenia wydają się być dalekie, Pokoju, który koi kiedy wszystko wyprowadza z równowagi, Wiary, która daje oparcie, kiedy bezradność przeraża. Tego oraz wiele więcej życzymy Wszystkim całym sercem. Wielki Tydzień rozpoczęłyśmy pobytem w szpitalu. We wtorek Aga miała zabieg laparoskopowej cholecystektomii. Nie ukrywam, że był to dla nas obu bardzo trudny dzień. Jako, że Aga w szpitalu była tylko dwukrotnie (mając 3 i 4 lata na diagnostyce), wszystko to, co działo się od niedzieli, kiedy została przyjęta na Oddział Chirurgii i Urologii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, było dla nas nowe i nieznane, a przez to jeszcze trudniejsze. Okazuje się, że Aga jest dużo silniejsza niż ja. Wtorek zmiażdżył mnie psychicznie, a mam świadomość, że to nic w porównaniu do operacji kręgosłupa, która czeka Księżną. Trzeba to przetrwać, nie ma innej opcji. I choć we wtorek nic nie wskazywało na to, że święt